wtorek, 9 sierpnia 2011

Krytyka w fotografii

Osoby publikujące swoje prace w przeróżnych galeriach internetowych zapewne spotkały się ze skrajnymi reakcjami innych użytkowników na temat swoich prac. Dla przykładu, miałem niedawno taki przypadek, że opublikowałem dwie swoje prace (nazwijmy je pracą nr 1 oraz pracą nr 2) na dwóch różnych portalach fotograficznych (portal X oraz portal Y). Na portalu X praca nr 1 podobała się bardzo i zdobywała najwyższe oceny podczas gdy praca nr 2 została mocno skrytykowana. Na portalu Y sytuacja była wręcz lustrzanym odbiciem - praca nr 2 była bardzo rozchwytywana podczas gdy praca nr 1 została mocno skrytykowana.

Krytyka rzeczowa na polskich portalach jest niestety bardzo rzadkim zjawiskiem. Natomiast, bardzo często zdarzają się słowne zaczepki, czy sarkastyczne uwagi. Najczęściej krytykują osoby początkujące, które dopiero co zaczęły odnosić pierwsze sukcesy, obrosły w pióra i już uważają, że są wielkimi znawcami. O rzeczową krytykę często trzeba poprosić - najlepiej doświadczonych fotografów a zaczepki zwyczajowo olać - nie są warte uwagi.

Krytyka internautów zazwyczaj opiera się na błędach technicznych i bardzo rzadko dotyka ładunku emocjonalnego jaki dana praca posiada. Natomiast autorzy krytykowanych prac podchodzą do swoich prac bardzo emocjonalnie i często są przewrażliwieni gdy ktoś próbuje ich prace krytykować. Zazwyczaj w takich sytuacjach wybucha sprzeczka, kłótnia a czasem dochodzi do naprawdę nieprzyjemnych sytuacji i kończy się banami.
Osobiście uważam, że osoby fotografujące powinny podchodzić do swoich prac bardziej z dystansem. Krytyka na ogół nie jest zła a może bardzo wiele nauczyć. Trzeba dużo "przyjąć na klatę" aby umieć później bez emocji spojrzeć na swoją pracę i powiedzieć "faktycznie tu i tu popełniłem błąd" - niestety duża część osób zbyt mocno kieruje się emocjami i zapomina o technice.

Dobra praca powinna być zarówno dobra technicznie jak i nieść ze sobą spory ładunek emocjonalny. Często bywa tak, że praca jest świetna techniczna ale tak na dobrą sprawę jest o niczym albo opowiada pewną historię ale w skutek błędów technicznych ta historia jest słabo czytelna.

Pamiętajmy, że jeżeli krytykujemy czyjąś pracę to ta krytyka nie ma być atakiem lecz sugestią, naszym subiektywnym odczuciem i nic poza tym. Nie istnieje tak naprawdę człowiek, który jednoznacznie i obiektywnie jest w stanie powiedzieć czy taka a taka praca jest w 100% dobra czy w 100% słaba. Jednym dana praca może się bardzo podobać a innym zupełnie nie. Bądźmy tego świadomi. Krytykując prace dobrze jest opisać, jakie emocje dana praca wywołuje, jakie skojarzenia itd. Autor lepiej odbierze krytykę typu: "to i to bardzo mi się podoba, praca wywołuje we mnie takie i takie uczucia, zastanawiam się tylko czy gdybyś poprawił to i to czy nie byłoby lepiej?" Nie używajmy skrótów myślowych czy popularnych "nie podoba mi się" ponieważ takie sformułowania są źle odbierane.

Pamiętajmy też, że dopóki ktoś jednoznacznie nie powie nam, że jesteśmy "do bani" to ta krytyka nie jest atakiem na naszą osobę i zapewne dotyczy tylko i wyłącznie naszej pracy. Aczkolwiek każdy kiedyś zaczynał i popełniał błędy. Nie bójmy się krytyki bo często tylko tak możemy faktycznie dowiedzieć się co można jeszcze poprawić.

Suma summarum krytykując miejmy na uwadze, że po drugiej stronie monitora jest człowiek, osoba czująca - jeśli chcemy ją czegoś nauczyć, coś podpowiedzieć to traktujmy ją po przyjacielsku. Z drugiej strony jeśli otrzymałeś krytykę, to nie oznacza to, że praca jest od razu słaba - nawet najlepsze prace są krytykowane często o wiele bardziej niż prawdziwe tak zwane "gnioty".

6 komentarzy:

  1. Święta prawda. Ja nadal czekam na prawdziwą krytykę wobec moich zdjęć, a nie krótkie podoba mi się albo nie podoba. Na wszystkich portalach na jakich publikowałam zdjęcia odnosiłam wrażenie, że chodzi wyłącznie o super oceny - "6 za 6", albo pochlebne komentarze.
    Bo nie wierzę, że moje zdjęcia są tak wspaniałe i wszystkim się podobają i dają 6 i komentują... co to to nie :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Grzesiu. Temat rzeka – prace doktorskie można pisać z socjologii ;) Moim zdaniem Net jest fatalnym narzędziem do nauki fotografii i czytając czyjeś komentarze i „uwagi” raczej nie można się zbyt wiele nauczyć. Owszem ktoś bardzo uparty może zyskać wiedzę know-how ale nie why ;) a to moim zdaniem podstawa każdej wiedzy. Fotografia jak każda sztuka to szukanie swojej własnej drogi, a tego żadne ekspert-wypociny w komentarzach nie nauczą bo zazwyczaj tłamszą indywidualność starając się sprowadzić do jakiejś jedynie słusznej uniwersalnej zasady piękna czy techniki. Trzeba robić swoje, dla siebie i po swojemu, tylko w ten sposób można tworzyć swoją niepowtarzalną prawdę, o swoim widzeniu rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  3. GIF dokładnie. Krytyka w internecie jest jeszcze na bardzo niskim poziomie i tak jak napisałem w większości przypadków krytykują osoby początkujące. Ktoś kto chciałby słuchać tylko internetowych "krytyków" a nie sięgnąłby po fachową literaturę to raczej sukcesu nie osiągnie ;) Nie uważam abyśmy się musieli taką internetową krytyką bardziej przejmować tylko robić swoje. Aczkolwiek sporadycznie trafiają się także i na necie celne krytyki, z których można wynieść sporo dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno jest pewne. Po reakcji na krytykę poznaje się, kto jest po drugiej stronie - artysta czy rzezimieszek. I aż żal czasem chwyta, gdy osoba niby nawet utalentowana na krytykę odpowiada: "zobacz lepiej na swoje zdjęcia"... Z drugiej strony, nie wiem, mówią, że artyści przewrażliwieni są, wysokie ego itd....

    A co do krytyki w Internecie to trzeba niestety podchodzić z przymrużeniem oka, zwłaszcza, kiedy nie wiadomo, czy "krytyk" ma jakiekolwiek kompetencje do krytykowania. No i także trzeba zawsze pamiętać, że są gusta różne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisałem u siebie kilka słów ;) w tym temacie, w wolnej chwili zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja, z punktu widzenia modelki, nie przejmuję się zbytnio komentarzami na mój temat, chociaż komentarze odnośnie mimiki czy pozowania są dla mnie bardzo cenne (i niestety rzadkie). w jednym przypadku nie potrafię zaakceptować krytyki: kiedy ktoś naskakuje na moich fotografów :P a są i tacy fotografowie, którzy po odmowie współpracy potrafią zalać modelkę komentarzami o (rzekomych) technicznych niedoróbkach!

    OdpowiedzUsuń